Wielodzietność: patologia czy szansa?

Wielodzietność: patologia czy szansa?

Idę ulicą z żoną. Jest ładnie, niby normalny spacer ale dlaczego wszyscy przechodnie się gapią?

Aaaaaa zapomniałem! To dlatego, mamy z sobą dzieciaki i ludzie nie są przyzwyczajeni do widoku tylu dzieci w jednej rodzinie.

Wystarczy, że masz trójkę a już… mijasz kogoś na ulicy i widzisz w jego oczach jak liczy..

1..2..3 a może raczej 500…1000…1500. 

Każdy znajomy, który ma więcej niż trójkę dzieci, zapytany przeze mnie potwierdził, że przynajmniej raz był oskarżany o patologię.

Raz sam wybrałem się po duże zakupy warzyw dla rodziny na rynek hurtowy, zabrałem wtedy czwórkę dzieci. Idziemy i co chwilę padają komentarze: „To wszystko pana?”, „2000 wpada co miesiąc, co…?”

Z jednej strony to rozumiem, ludzie pracują i niektórym trudno jest zarobić nawet tyle, a tu ot tak wpada 2000 zł za nic. Poza tym wszyscy mówią jak to strasznie obciąża budżet państwa. No i wszyscy z góry zakładają, że jestem wyborcą partii rządzącej …

Założenia, założenia, założenia, uprzedzenia, uprzedzenia, uprzedzenia…

Czasem tylko spokojnie wyjaśniam, że miałem już czwórkę dzieci zanim było jakiekolwiek 500+, teraz mam sześcioro i to jest sprawa wyboru stylu życia a nie pęd na kasę. 

Zupełnie tak jak niektórzy decydują się żeby mieć jedno dziecko, tak inni decydują się żeby mieć ich więcej.

Czekam jednak przełomowej chwili kiedy to ludzie na około zaczną patrzeć na moje dzieci jak na szansę dla siebie. Tak dla siebie! 

Wg statystyk za 30 lat połowa polskiego społeczeństwa będzie w wieku 50+ z czego ok 15% w wieku 70+. Te procenty to są miliony ludzi. 

Kto wtedy będzie pracował i płacił składki ZUS na emerytów? Kto będzie prowadził i pracował w domach starców? Niektórzy wróżą, że ZUS

Podobno nawet już powstała dodatkowa dziura demograficzna w tym roku z powodu odłożenia planów zajścia w ciążę. Ujawni ona swoje skutki za kilkanaście lat.

Spodziewam się, że kiedy już minie „pandemiczna” hipnoza, to nadejdzie przejęcie się sprawą demografii i może wtedy ludzie na ulicy zaczną uśmiechać się serdeczniej widząc dużą gromadkę dzieci z rodzicami….

2 thoughts on “Wielodzietność: patologia czy szansa?”

  1. jestem zaskoczony zwracam honor duzo dzieci to znaczy duzo obowiazek i ciezar mam nadzieje ze sie powiedzie i bedzie czadersko

  2. wielkie błogosławieństwo taka gromadka, nie umiem sobie wyobrazić wysiłku ale też wiem że Bóg daje siły, pomysły i całą resztę żeby one miały dobre środowisko rozwoju …. z radością i spokojem patrzę na taką rodzinę gdzie mężczyzna stoi na swoim miejscu i jest tą ostoją. Mam w otoczeniu przykład rodziny z 6tką, gdzie ojciec nie daje rady być tą głową i serce boli patrzeć jak kobieta jest przeciążona i „zaorana” takim przychówkiem. Bez Bożej łaski ani jedno ani sześcioro – nie da sie dobrze wychować…

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.